Robiąc remanent polskiego rynku kosmetycznego, natknęłam się na firmę Mokosh. Jest to dosyć młoda marka, ale wkracza przebojem do świata beauty. Zanim podjęłam decyzję o zakupie, przewertowałam internet pod kątem tych produktów.

Te informacje, które znalazłam, były bardzo pozytywne i zachęcające. Może dlatego, że jest jeden z niewielu producentów bazujący na naturalnych składnika, co obecnie jest niezwykle pożądane. Ze względu na problemy z cerą szukałam kosmetyków, które potrafią poradzić sobie z przesuszoną skórą. I tu się mile zaskoczyłam, ponieważ zazwyczaj kosmetyki wchłaniają się szybko, a moja cera robi się jak tartka. Naturalne kosmetyki do cery suchej proponowane przez firmę Mokosh ujęły mnie swoją delikatnością, szczególnie ujędrniający naturalny krem do twarzy anti-aging róża z jagodą. Zapach ma niesamowity, co jeszcze podnosi jego wartość w moich oczach, ponieważ bardzo lubię kosmetyki o nietypowym aromacie. Produkt znakomicie się wchłania, skóra jest odpowiednio nawilżona i nie pojawia uczucie naciągniętej twarzy nawet pod koniec dnia. Moja twarz zaakceptowała krem od razu. Obyło się bez opuchlizny, sińców czy tartki na buzi. To wyjątkowo przyjazny, naturalny krem, który nie podrażnia nawet delikatnej i wrażliwej cery. Jest bardzo wydajny i doskonale nadaje się zarówno na dzień, jak i na noc. Idealnie sprawdza się położony pod makijaż. Naturalne serum do twarzy robione na bazie ogórka idealnie współpracuje z powyższym kremem. Ma bardzo przyjemny zapach, który utrzymuje się przez chwilę na skórze. Co ciekawe ma oleistą konsystencję, a nie tłustą jak to bywa u wielu podobnych produktów. Ma doskonały wpływ na skórę wokół oczu. Można w końcu zapomnieć o opuchliźnie i sińcach, które nadają twarzy wyjątkowo niekorzystny wygląd. Moja przygoda z firmą Mokosh dopiero się rozpoczęła, na pewno bardzo chętnie wypróbuję resztę kosmetyków, ponieważ pierwsze najważniejsze wrażenie wypadło pomyślnie. Jestem bardzo zaciekawiona, jak wypadną pozostałe produkty, a szczególnie interesuje mnie linia męska.