
Kosmetyki można podzielić na te sztuczne, naturalne i organiczne. Oczywiście to bardzo ogólnikowy podział. Naturalny krem, którego używamy na co dzień nie zawsze musi oznaczać to samo co kosmetyki organiczne, chociaż wiele osób uważa je za to samo. Po części jest w tym trochę racji - jedne i drugie wytwarzane są na zasadzie naturalnych składników.
Kosmetyki wytwarzane ze składników organicznych mają składniki, które są bardziej wyselekcjonowane pod względem pochodzenia np. rodzaju upraw czy stosowanych nawozów.
Naturalny balsam brązujący do ciała i twarzy z pomarańczą i cynamonem jest przykładem kosmetyku, który można uznać za naturalny oraz organiczny. Naturalne składniki nie posiadają składników chemicznych czy syntetyków, które dają krótkotrwały efekt, a skórę pozostawiają przesuszoną i nieestetyczną. Ekstrakty z borówek niejako przygotowują skórę do procesu pigmentacji - nawilżają ją. Składniki z gorzkiej pomarańczy likwidują przebarwienia, wyrównują kolor oraz przyśpieszają proces gojenia się podrażnień. Wart zwrócić uwagę, aby to skóra naturalnie została pobudzona do pigmentacji poprzez produkcję melaniny. Stosowanie naturalnych kosmetyków do opalania pod względem estetycznym jest dużo lepszym rozwiązaniem niż solarium czy drogeryjne "barwniki skóry". Tutaj skóra wygląda nienachalnie i co ważniejsze - nie ma ciemniejszy i jaśniejszych plam. Sam proces jest przede wszystkim bezpieczny dla skóry, zwłaszcza kiedy skład wzbogacony jest o witaminę E. Używając preparatów takich jak Brązujący balsam do ciała i twarzy oferowany przez firmę Mokosh nie powinniśmy mieć obaw o niepożądane reakcje naszej skóry. Naturalny skład pozwala nadać naturalny efekt opalenizny nawet na delikatnych fragmentach skóry, na których w innym przypadku wystąpiłyby podrażnienia czy plamy.
To jest właśnie przewaga, która staję się coraz bardziej modna. Jedna z niewielu mód, które idą w dobrą stronę. Niewymuszona naturalność, bezpieczeństwo powinny być zawsze w modzie, a dające nam to kosmetyki to idealny początek tego trendu.