Oczywiste jest, że żaden salon kosmetyczny nie produkuje takich kosmetyków samodzielnie, na własnym zapleczu. Skąd w takim razie można je zamówić? Rozwiązaniem okazuje się produkcja kontraktowa, którą obecnie proponuje swoim klientom między innymi marka Mokosh.
W ramach takiej współpracy na zasadach satysfakcjonujących dla obu stron powstaje marka własna, czyli inaczej private label. W praktyce oznacza to, że firma, która decyduje się na produkcję kontraktową, otrzymuje od producenta wybrane kosmetyki, które może sprzedawać w dowolnym opakowaniu i opatrzyć swoim logo. W ten sposób tworzone są całe linie kosmetyków, zgodnie z potrzebami konkretnego partnera.
Przed złożeniem zapytania, warto jest starannie zapoznać się z ofertą producenta, z którym chcielibyśmy współpracować i stworzyć listę kosmetyków, które chcielibyśmy sprzedawać pod własną marką. W ten sposób zorientujemy się, czy skład i działanie poszczególnych kosmetyków będą spełniały nasze oczekiwania, a ich sposób produkcji wpisuje się w ideę naszej firmy.
Warto mieć świadomość tego, że kosmetyki sprzedawane w ramach marki własnej jakościowo nie odbiegają od swoich pierwowzorów dostępnych w ofercie producenta. Ich konsystencja, zapach i skład muszą być identyczne. Żaden producent nie może pozwolić sobie na odstępstwa od tej reguły. Na opakowaniach kosmetyków tworzonych w ramach produkcji kontraktowej znajduje się informacja o tym, kto je wyprodukował. Producent nie jest anonimowy, musi więc dbać o najwyższą jakość swoich produktów. Jeśli więc widzimy w sklepie serum oznaczone logo mało znanej firmy, ale znajdziemy na nim informację, że wyprodukowała je dla niej marka Mokosh, możemy być pewni, że pod względem skuteczności działania nie będzie ono w niczym ustępowało Wygładzającemu serum do twarzy Figa.