Wśród kosmetyków na lato niezbędny w kosmetyczce jest samoopalacz. Dla osób, które nie mogą zażywać naturalnych kąpieli słonecznych jest to jedyna możliwość na uzyskanie złocistej i pięknej opalenizny. Niestety trudno jest znaleźć w stacjonarnej drogerii samoopalacze zawierające jedynie naturalne składniki, które nie barwią skóry nienaturalnym odcieniem, poprzez dodatek kakao czy innych brązujących składników. Rozwiązaniem jest naturalny balsam brązujący, który zawiera jedynie składniki pochodzenia roślinnego i nie barwi sztucznie naskórka, a wnika w melanocyty, aktywując naturalne opalanie bez udziału promieni słonecznych.
Naturalny samoopalacz to must have tego sezonu
Są kosmetyki ekologiczne, które rewolucjonizują rynek kosmetyków. Do nich należy naturalny balsam brązujący, który oferuje producent kosmetyków naturalnych Mokosh, który w swoim składzie zawiera ekstrakt z niepokalanka pospolitego, który wnika w komórki skóry i wpływa na produkcję w nich melaniny. Dzięki temu następuje naturalny efekt brązowienia i opalenizna nie znika pod wpływem kąpieli czy wilgoci. To prawdziwie rewolucyjny produkt, który jest must have tego sezonu i z pewnością przyjmie się na stałe wśród miłośników organicznych kosmetyków.
Naturalny samoopalacz alternatywą dla opalania i solarium
Wiele badań wskazuje na szkodliwość korzystania z solarium, które podobnie jak zażywanie kąpieli słonecznych może prowadzić do rozwoju raka skóry, czyli czerniaka. Wiele osób, aby móc poszczycić się piękną opalenizną nie zważa na ostrzeżenia lekarzy i rezygnuje z ochrony skóry wysokim filtrem przeciwsłonecznym. Tymczasem, aby mieć piękną opaleniznę nie trzeba ryzykować swojego zdrowia, wystarczy zakupić naturalny samoopalacz, który pozwoli uzyskać efekt skóry muśniętej słońcem. Dzięki temu można zniwelować również widoczny cellulitis, a także pajączki na skórze. Pozwala również na optyczne wyszczuplenie podobnie, jak naturalne opalanie. Skóra wygląda pięknie, a samoopalacz nie pozostawia śladów na ubraniach. Warto wypróbować rewolucyjny produkt.