W ciągu ostatnich kilku lat ludzie zdali sobie sprawę z tego, jak duży wpływ na środowisko mają codzienne wybory każdego z nas. Staramy się żyć w zgodzie z filozofią zero waste - ograniczać ilość produkowanych odpadów, nie wyrzucać jedzenia, jeździć rowerem lub komunikacją miejską zamiast samochodem.
Coraz częściej udzielamy się w organizacjach pozarządowych, mających na celu ochronę naszego środowiska. Wspieramy ruchy, które dbają o odbudowywanie zniszczonej fauny i flory, oczyszczanie wód oceanicznych ze śmieci albo promują naturalne źródła energii. Czy zastanawialiście się kiedyś, co my, konsumenci, możemy zmienić w swoich nawykach zakupowych, żeby dodatkowo wesprzeć te działania?
Kupując kosmetyki ekologiczne, możesz kierować się troską o zdrowie swoje i swoich bliskich. Przez skórę przedostają się bowiem do naszego organizmu składniki zawarte w kremach, balsamach czy żelach. Niektóre z nich zadbają z pewnością o nawilżenie czy ujędrnienie naszej skóry, natomiast inne mogą powodować groźne choroby, na przykład nowotwory. Warto zwracać uwagę na składy produktów, których używamy my i nasze dzieci, ale czy pomyśleliście o tym, że nasze wybory w tej kwestii mogą również mieć wpływ na środowisko?
Chemiczne substancje zawarte w kosmetykach, takie jak popularne SLS i podobne do niego substancje aktywne, działają negatywnie nie tylko na skórę, ale też zanieczyszczają rzeki, morza i oceany. Spłukany z ciała żel pod prysznic spływa do kanalizacji, a dalej - do środowiska wodnego, gdzie sieje prawdziwe spustoszenie! Chemia, której używamy, uszkadza tkanki organizmów wodnych, prowadząc w efekcie do zmniejszenia ich populacji.
Podobnie wygląda to w przypadku peelingów do ciała. Syntetyczne drobinki, którymi złuszczamy naskórek, również zagrażają środowisku. Takie plastikowe mikrogranulki nie rozpuszczają się w wodzie, nie ulegają biodegradacji i nie są wychwytywane przez filtry w oczyszczalniach ścieków! Ryby, ptaki, żółwie i inne organizmy morskie mylą je z pożywieniem, granulki trafiają więc prosto do ich żołądków. W ten sposób granulki z peelingów mogą trafić i na nasz talerz. Czy to nie wystarczające powody, żeby zamienić chemiczne żele i peelingi na kosmetyki ekologiczne?
Sklep internetowy z kosmetykami ma jeszcze jedną przewagę nad stacjonarną drogerią. Siedząc wygodnie przed komputerem, możemy spokojnie zapoznać się z filozofią firmy, która jest producentem danych kosmetyków, przeanalizować w spokoju skład, poczytać o opakowaniach. Warto szukać takich kosmetyków, które faktycznie są ekologiczne nie tylko z nazwy.