Sezon letni w Polsce trwa stosunkowo krótko i nie zawsze przynosi słońce. Co więcej, często zamiast upragnionego, brązowego koloryty, są czerwone placki.
Większość osób, przynajmniej raz, przesadziła z nadmierną ekspozycją, w efekcie czego doznała oparzeń słonecznych lub trwałych przebarwień.
Istnieje też grupa ludzi, która szczególnie powinna unikać nadmiernego przebywania w słońcu. Oprócz dzieci i osób starszych, narażeni są także alergicy oraz ludzie, którzy stosują określoną grupę leków. Promienie nie są także polecane, w zwiększonych dawkach, przyszłym mamom. Panie w ciąży powinny wybierać świadomie i dodatkowo włączyć także kosmetyki organiczne do codziennej pielęgnacji.
Niestety należy w sobie wyrobić nawyk sięgania po filtry UV, tak samo jak stosuje się na co dzień naturalny krem do twarzy. Skoro można zadbać o cerę, dlaczego nie zabezpieczyć też reszty ciała?
Jak zatem bezpiecznie zdobyć ciemniejszy koloryt?
Oprócz błogiego leżakowania, istnieją także inne metody. Jednym z nich jest sięgnięcie po balsam brązujący. Tak zwana opalenizna z tubki jest zawsze zdrowszym rozwiązaniem. Na rynku kosmetycznym można znaleźć wiele propozycji. Warto prześledzić półki, by wybrać kosmetyki organiczne. To nie tylko działanie w styl eco, ale i z pożytkiem dla skóry. Dodatkowe obciążanie jej barwnikami i innymi, sztucznymi składnikami, sprawia, że warstwa ochronna nie funkcjonuje prawidłowo. Może pojawić się wysypka oraz zaczerwienia.
Skuteczną alternatywę stanowi balsam brązujący do ciała i twarzy marki MOKOSH. Posiada niebanalne połączenie składników. Dominującymi nutami są tu pomarańcza i cynamon. Ten aromat przypomina czas bożonarodzeniowy, więc jeśli tylko chcemy, nawet zimą można nadać skórze złocistego blasku. W butelce 180 ml zgrowadzono oleje z marchewki, baobabu i słonecznika. Do tego dołączono nawilżający aloes, ekstrakt z niepokalanka pospolitego, macerat z kwitu pomarańczy. Zastosowano nowatorski wosk z borówki, a całość wzbogacono jeszcze witaminą E. Skóra zaczyna brązowieć po pewnym czasie, równomiernie i bez plam. Głównie za sprawą niepokalanka pospolitego. Pobudza on naturalną pigmentację w melanocytach.
Dzięki naturalnym wyciągom, sięgać po ten balsam brązujący mogą wszyscy. Od najmłodszych po seniorów. Jest również bezpieczny dla kobiet w ciąży. Co ciekawe powstał w zgodnie z przyrodą i zwierzętami, jest w pełni wegański.
Poznaj produkt: